Z cyklu konsola nie gryzie: Gdzie ten ogon.

1 minute read

Cztery lata używania systemów innych niż Windows odbijają dość mocne znamię :) Szczególnie gdy ktoś przez spory okres czasu bardziej zaprzyjaźniał się z konsolą niż z X-ami. Mimo iż od około trzech lat cały czas zaprzyjaźniam się z “oknami” to nadal zdarza mi się korzystać z wiersza poleceń.
Tak, w systemach Windows jest coś takiego jak wiersz poleceń. Microsoft wypuszczał i wypuszcza masę narzędzi ułatwiających pracę w konsoli. Cześć z tych narzędzi nie jest domyślnie instalowana w systemie dlatego wiele osób nie wie o ich istnieniu.
Ostatnimi czasy spotkałem się z kilkoma pytaniami od studentów i znajomych, które dotyczyły  odpowiednika unixowej komendy tail. W przypadku systemów Windows Server do 2003 i systemów klienckich do Windows XP sprawa była dość prosta. Wystarczyło pobrać  Windows Resource Kit Tools. Po zainstalowaniu i uaktualnieniu ścieżki Path o odpowiednie wpisy można było korzystać z komendy tail.

Jedynym minusem tej komendy jest brak możliwości definiowania ilości wierszy, które mają zostać wyświetlone.  Opcja –f działa bardzo dobrze i poprawnie wyświetla informacje dopisywane do pliku.
A co z Windows Server 2008, Vista i 7?
W tych systemach te same czynności możemy wykonać za pomocą powłoki Powershell.
Odpowiednikiem komendy tail –f nazwa_pliku jest Get-Content nazwa_pliku –wait.

Co ciekawe da się też wyświetlać określoną ilość linii: Get-Content nazwa_pliku | select -last 2.

Jak widać osoby które lubią konsole wcale nie mogą narzekać na brak poleceń i możliwości jej wykorzystania. Owszem bazowy asortyment poleceń nie jest duży jednak można go rozszerzyć za pomocą dodatkowych paczek, powłok i programików z rożnych stron.